Mi do gustu przypadł bardziej Unreal. Pamiętam jeszcze ten klimat z pierwszej części tego rewelacyjnego FPS-a.
Unreala nawet nie ukończyłem - grałem tylko przez moment u kumpla i mnie nie wciągnął. Wydaje mi się, że Quake bije Unreala na głowę.
Unreal to pierwsza strzelanka, w której się wyszło z tuneli. to było coś! ale jednak co Quake, to Quake...
Bardziej chyba Quake. Pomimo dosyć mrocznej atmosfery to jednak grywalność była większa (tak BTW! to preferuję Quake'a II )
w Unreala gram nieprzerwanie od roku bodajże 2002 w którym to kupiłem pca. To moja ulubiona gra i przeszedłem chyba wszystkie dodatki jakie do niej wyszły łącznie z amatorskimi. Równocześnie gram po sieci w Unreal Tournament. Unreal forever
Ja zawsze wolałem Quake'a bo w Quake'u była szybsza akcja i więcej potworów do zabijania, a w Unrealu potwory wyskakiwało pojedynczo, góra dwa naraz. Po za tym Quake ma niesamowitą grywalność jak już inni napisali.
Unreal. Ze względu na fabułę i przełomowość. Quake to strzelanina. Unreal coś więcej. Aha. Od Quake`a preferuję Quake II. Przeszedłem go z piętnaście razy.
Absolutnie Unreal. Quake też fajny, ale jednak zdecydowanie wolę tego pierwszego.
Dobra ale nudna gra. Unreal ma lepszy engine graficzny od Quake`a (lepsze efekty, od początku obsługiwał karty 3D) ale jest też o 2 lata młodszy. Poza tym jest pod każdym względem słabszy. Rozgrywka, muzyka, klimat, grywalność i multiplayer to pole na którym nie jest w stanie zmierzyć się ze staruszkiem Quakiem i to widać po fandomie. Do Q1 jest mnóstwo modów i map, gra wciąż żyje. Unreal umarł praktycznie 2 lata po premierze.