Po wielkim sukcesie i wspaniałym doborze aktorów dwóch pierwszych sezonów mam niedosyt i lekkie rozczarowanie. Gra nowych aktorów tych historycznych postaci jest oczywiście bardzo dobra, lecz byłaby dla mnie bardziej, gdybym nie oglądała dwóch wcześniejszych sezonów. Wydaje mi się, że Helena pasowałaby bardziej w miejsce królowej a jej siostrę Małgorzatę mogłaby zdecydowanie zagrać Olivia. Wzrostem, profilem twarzy oraz urodą dopasowano by je idealnie do poprzednich postaci. Mimo wszystko serial nadal jest bardzo dobry :)
Oprócz obsady roli Małgorzaty - bardzo dobrze dobrani aktorzy, Karol i Anna szczególnie.
Zgadzam się! Od razu pomyślałam, że Olivia Colman jest idealną Vanessą Kirby, tylko starszą. Jestem po pierwszym odcinku i niestety, jestem póki co, sceptyczna:(
Gdybym nie obejrzała ostatniego sezonu mogłabym tak pomyśleć, ale obejrzałam i stwierdzam, ze Foy może Colman buty czyścić i połowa ze stawki aktorskiej ze wszystkich sezonów też ;)
dla mnie rewelacyjnie dobrani aktorzy, ten serial to top 10, naprawdę super, uwielbiam go, nigdy nie myślałam, że tak się wkręcę w życie rodziny królewskiej!
Zdecydowanie Foy zagrała duużo lepiej a Coleman nie udzwignęła tej roli. Sezony 3 i 4 nadal dobre ale dwa pierwsze sa rewelacyjne pod względem aktorskim. Na plus role Charlesa i Margaret Thatcher.
Zgadzam się w pełni. W moim odczuciu generalnie z odcinka na odcinek za bardzo postarzono postaci-szczególnie Elżbietę. Przez pierwsze 2 odcinki trzeciego sezonu aż ciężko mi się go oglądało.
Po zmianie oglądanie niektórych postaci jest niemal bolesne. Pijana ciotka Małgorzata, królowa która nawet między krzesłem a kanapą chodzi z torebką, skrzywiony na wszystko dziad Filip. Tatcher chyba na skraju omdlenia. Gdyby seriale były zapachami, to druga połowa The Crown pachniałaby kulkami z naftaliny i anyżem.