Oglądając Orphan 55 miałam poczucie – pojawiające się irytująco często za czasów Chrisa Chibnalla – że gdyby twórcy podjęli w kilku miejscach nieco inne decyzje, poświęcili chwilę, by zastanowić się nad tym, co robią albo zatrudnili małą grupę fokusową choćby już na etapie montażu, mogłabym wyłączyć myślenie, rozsiąść...
więcej