Nie powiem, pomysł oryginalny (podobne rzeczy już był co prawda, to takie połączenie "Twin Peaks" i "Gotowych na wszystko"), od tajemnic rzeczywiście gęsto jak ktoś pisał, ale mnie ten serial nie zachwyca i widzę w tym nawet przyczynę. Przede wszystkim jest to cienka obsada (zwłąszcza wybitnie nie lubię tego drewnianego Morisseya), jedynie podobała mi się Melanie Hill jako pokręcona sąsiadka. Przydałaby się lepsza muzyka i reżyseria. Gdyby nie te aspekty to serial spokojnie mógłby się stać hitem. A tak? Może sięgnę po kolejne epizody, ale jakoś mi nie zależy.