już wiadomo że będzie angielski dubbing dla amerykanów więc zawsze możesz przełączyć skoro bardziej rozumiesz po angielsku XD
Dzisiaj reżyserka sama stwierdziła że to Polacy nie rozumieją konwencji, a Amerykanie za to przodują w tym.
Nigdy w polskim kinie nie spotkałem się z takim problemem dot. dialogów, więc i tutaj się ich nie spodziewam.
Vega akurat ma problem z dźwiękiem dlatego że kręci dużo w krótkim czasie i nie ma czasu żeby porządnie zająć się dźwiękiem, a jeżeli nagrywa się film akcji to wbrew pozorom nagranie dźwięku nie jest wcale takie łatwe i wymaga trochę zachodu. Filmy innych polskich reżyserów, moim zdaniem, są raczej zrozumiałe i najczęściej nie mam problemów ze zrozumieniem kwestii.
Druga sprawa że jesteśmy trochę przyzwyczajeni do lektora którego głos jest nieskazitelny, zawsze poprawny, wręcz idealny, albo do napisów które też są w 100% zrozumiałe, stąd nasze wrażenie że filmy zagraniczne nie mają tego problemu. Pewnie też mają, tylko rzadko przysłuchujemy się angielskim dialogom - bez korzystania z napisów.
Może się zgadza, ale co do dialogow po angielsku/etc nie do końca. Czytając napisy słucham też dialogu. Nie jestem ekspertem od angielskiego, ale niekiedy nie da się dosłownie/idealnie przetłumaczyć to co powiedzą po angielsku, dlatego staram się łączyc te dwa elementy.
Nieknicznie. Ile to filmow na chili oglądałem gdzie do monitora czy laptopa musiałem podłączyć zewnętrzny głośnik Bluetooth lub ciągle manewrowac głośnością bo dialogi są 2x mniej słyszalne od muzyki czy otoczenia. Tutaj tego problemu nie ma.
Jak dla mnie, to sama kontrukcja jezyka polskiego wplywa na to, ze dzwiek wydaje sie slaby. Wszyscy musieliby recytowac jak Olszówka w omawianym serialu, a jak sztucznie to by wygladalo, to macie zywy przykład.
To obejrzyj sobie Klosa i trochę innego komunistycznego badziewia - polski jakoś im nie przeszkadzał w dykcji i udźwiękowieniu
w drogówce to nic nie było słychać, podobnie pitbull, masakra jakaś, aż się zdziwiłem, gdy kler całkiem dobrze w tym kontekście wypadł
Film - Miasto 44 pamiętam, że miał fatalne udźwiękowienie dialogów. Nawet 1/3 to był jakiś niezrozumiały bełkot. Nie najlepsza dykcja też mogła mieć z tym coś wspólnego. Polskie produkcje często mają skopany aspekt udźwiękowienia, bo nie przykłada się do tego uwagi, traktuje się po macoszemu.
A ja nie widziałam ani jednego polskiego filmu, w którym byłoby dobrze słychać dialogi. A słuch mam całkiem niezły.
A ja przez 40 lat życia - chyba zawsze, gdy oglądam polski film. Dialogi za ciche, muzyka i tło za głośne. A jeszcze się zdarza, że aktor mówi niewyraźnie...
Chyba nie oglądałam jeszcze polskiego filmu gdzie dźwięk byłby dobrze zrobiony.
Tu jest to ciekawie opisane: http://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114628,23431538,dlaczego-w-polskich-filmach-n ic-nie-slychac-pytamy-eksperta.html
Ale ten serial robi netflix, więc jest nadzieja ;)
Ja nie oglądałam żadnego polskiego serialu, w którym słyszałabym dobrze dialogi (wyłączając tasiemce).
dokładnie, angielskie i amerykanskie seriale słucham po angielksu i nigdy nie mam problemów zeby zrozumiec obcy jezyk a polskiego ni chuchu
Potwierdzam w całej rozciągłości,przez tą przypadłość mało oglądam polskich filmów, a hicior z HBO zyskał na wartości dopiero wtedy gdy zacząłem go oglądać z napisami i to w wersji dla słabosłyszących bądź głuchoniemych.
Dzięki za link. Artykuł akurat nie wyjaśnia przyczyny, zaś komentarz już tak - słabi dźwiękowcy i kiepska dykcja aktorów. W Wataha czy Belfer się broni. Filmy Vegi już nie.
Jesli nie ogladalas, to polecam "Rekopis znaleziony w Saragossie" - dzwiek, jak i pozostala czesc filmu doskonala. Dialogi calkowicie zrozumiale, bez zarzutu.
https://www.filmweb.pl/Rekopis.Znaleziony.W.Saragossie
Obejrzałem pierwszy odcinek i na początku było bardzo dużo tekstów, których nie zrozumiałem i musiałem przewijać.
najważniejsze pytanie... czy ludzie którzy piszą tego typu komentarze odwiedzili już laryngologów? :-)
serial "Rojst" udowodnil, ze w Polsce da sie zrobic dobre naglosnienie wiec jest jakas nadzieja ;)
moze wplyw amerykanow na serial tez cos zdziala
trailery nie pokazaly slow na "k" rzucanych na prawo i lewo wiec to zdecydowanie cos innego :P
Jak ktoś ogląda film na telefonie w autobusie i do tego bez słuchawek to ja się nie dziwię, że nic nie słyszy. Ludzie co jest z wami?! Oglądacie film na byle padace i narzekacie, że nic nie słychać!
mam tv 55 cali nagłosinienie Toefl i pakiet hd tv a nic nie słysze, słucha badany i jest bardzo dobry, ciekawe ze ogladając seriale / filmy w oryginale (amerykanskie, angielski i hiszpanskie) nie mam tych problemów?????
Ba masz zapewne tekst przed sobą ;-)
Ja mam problem z dzwiękiem w zachodmich produkcjach również..
Ja też się staram, ale jednak z angielskimi napisami. Po polsku cieżko zrozumieć ludzi, a co dopiero obcy język :)
Gościu pieprzysz,ja wspomagałem się słuchawkami i gówno to pomogło .,słychać tylko bełkot i gulgot, choć oczywiście nie prze cały czas.
Grzeczniej chamie!
Polskie filmy przeważnie oglądam na showmaxie z dźwiękiem przez amplituner i NIGDY nie miałem problemów, że coś nie było słyszane.
Filmy ogląda się na dedykowanym do tego sprzęcie a nie na byle czym.
Jak słyszysz "bełkot i gulgot" to może warto zainwestować w sprzęt kina domowego lub... udać się do laryngologa.
Moge podpiac sie pod to pytanie ,poniewaz wszystkie polskie serialw i filmy z ostatnich lar mają słaby dzwiek i nic nie slychac nie tylko ja to zauwazylem ,no chyba ze ktos siedzi sam w pokoju pozamyka okna i dobrze poglosni !!!!--
No, nie wszystkie, już nie przesadzajmy, ale fakt, w większości jest ten problem. Co do serialu - niestety, napisy ratują. Miejscami tło zagłusza partie dialogowe, a zwiększenie głośności niewiele w tym przypadku daje, bo znowu - tło ci huczy w uszach, a dialogi... Cóż, równie dobrze można poczytać z ruchu warg.