Za to Steve na starość się wyrobił i może już grać bad guy'ów. W drugą stronę to chyba nie działa - jak facet jest przystojny za młodu to potem nie brzydzieje, co najwyżej może zyskać na starość jak Buscemi czy Boguś Linda. ;)
Ja zawsze bardzo lubiłam i ceniłam grę Steve'a Buscemi i jak dla mnie w każdej roli, w której go widziałam - się odnajdywał :) W "Boardwalk Empire" i "Locie Skazańców" był znakomity i bardzo mi się podobał w "Ghost World" :)
Nie no jasne, ale umówmy się - z wyglądem, jakim dysponował w wieku 40 lat nie zagrałby Nucky'ego Thompsona. :)