Zgadzam się, uwielbiam Briana, niesamowity człowiek. Szkoda, że Stonesi nieraz nie traktowali go dobrze. No i jeszcze ta ucieczka Anity i Keitha... Brian był wrażliwym gościem, szkoda, że nie potrafił sobie poradzić w świecie rock n rolla.
Utopił się we wlasnym basenie, choć możliwe ze ktos mu pomógł, ponieważ bodajże jego posiadłość została zrabowana
Poczytajcie o nim trochę. Na podstawie tego co piszą/mówią o nim Keith czy Charlie (który raczej nie ma powodów by go bezpodstawnie oczerniać) koleś z czasem stał się naprawdę paskudny. Dlaczego nie pisał żadnych piosenek?? Jest wielu zapomnianych dużo zdolniejszych muzyków z tamtych lat, no ale oni nie założyli The Rolling Stones ;/
Duzo jest takich zespolow ze umiraja ich czlonkowie wczesnie w tragicznych okolicznosciach np.gitarzysta Metallicki