Niestety większość tego filmu jest nudna i na siłę. Niektóre sceny zostały wykreowane i występują w niej aktorzy więc nie jest to na pewno dokument. Samo postać taż jest wykreowana. Ciężko się to ogląda.
Te wstawki "musicalowe" według mnie dobrze wyszły. Takie same są w "Królowej ciszy" - innym dokumencie tej reżyserki, który swoją drogą bardzo polecam.
film dokumentalny już dawno czerpie z inscenizacji!!!! co najmniej od 20 lat.... więc argument, że nie jest to dokument słaby.... jak dla mnie sztos!!!!
oj, ktoś w ogóle nie rozumie czym jest dokument - polecam w ramach dokształcania Scenę Zbrodni, gdzie mordercy odgrywają popełnione przez siebie zbrodnie (również jako musical hehe) oraz nominowane właśnie 4 córki, gdzie aktorki i prawdziwe córki odgrywają sceny z przeszłości... dokument już dawno wylazł z norki polskiego szarego snuja a ten film jest tego dowodem :)