Ludzie zachwycają się tutaj że film opiera się na schematach z typowych slesherow, oprócz tego że mamy tu zamaskowanego mordercę i parę dobrych scen morderstw ze sporą ilością krwi to do prawdziwego slashera jest mu bardzo daleko. Brakuję mu najważniejszego elementu dla filmów tego typu, a mianowicie klimatu, momentami myślałem że oglądam jakis film akcji a nie horror który z reguły za zadanie ma dostarczyć nam jakąś dawkę strachu a tu tego nie uświadczymy...
Dokładnie tak. A czego jak czego, ale dobrego klimatu się tutaj akurat najbardziej spodziewałem, tzn
Tzn. myślałem, że klimatu brakować na pewno nie będzie, ponieważ uwielbiam Hostel 1 i Hostel 2 od tego samego reżysera. W tamtych filmach klimat był po prostu genialny i spodziewałem się tego i tutaj ale niestety zgadzam się, klimatu brakuje kompletnie w tym filmie... Ode mnie 4/10