Chłop fajnie opowiada. Urodził się jeszcze przed wojną, pamięta bomby spadające na Warszawę, a w PRL-u mógł co najwyżej dawać przedstawienia swoim znajomym w szaro-burych blokach. Dziś może się wreszcie otworzyć. Występuje w Teatrze Powszechnym, powstał o nim film i nie musi się już niczego wstydzić.
Fajnie!