Mam mieszane uczucia. Kiedy wierzę w autentyczność i szczerość intencji Ki-Duk'a, ten film oceniam dobrze.
Zakładając, że prawdą jest to, co mówi o swoim najnowszym filmie, o ciężkich rozmyślaniach na temat tego czym sztuka jest. czym może się stać i jakich granic nie powinna przekraczać; jeśli jest to szczera...
I zapewne u wielu z was pojawia się dylemat jak ocenić ten film. Film, który nie został zrobiony po to by spodobać się komukolwiek, lecz powstał z osobistej potrzeby Kim Ki-duka. Oczywiście profesjonalizmu nie należy się tu spodziewać, ponieważ nie o to tu chodzi. Mnie osobiście zaciekawił jako obraz psychologiczny...