Kurczek, były aktor, pracuje jako sufler. Jest zgorzkniały. Marzy o zagraniu roli Napoleona, którego uważa za symbol nadludzkiej potęgi i siły. Poznaje Ludwikę, z którą się żeni. Przyłapuje żonę na zdradzie z amantem teatralnym Grywiczem. Dowiaduje się również, że Grywicz ma zagrać w przygotowywanej sztuce rolę Napoleona. Nocą przychodzi
Jak dla mnie ten film uratował Jaracz, co do niego nie ma żadnych wątpliwości, ale dalej? Żelichowska- poprawnie, Lala Górska przegrywa z Basią Wywerkówną, ale Znicz, Olsza i Sielański- bardzo dobrze! Uwagę zwraca na siebie też Jarszewska, ale bardziej w komediowej atmosferze.
Film ambitny, nawet bardzo, ale no nie...
http://www.ksiazeizebrak.pl/node/1445
"Konstanty Kurczek nie przestaje kochać. „Jego wielka miłość” to Napoleon, to Ludwika, to
syn, to on sam wreszcie. On sam – uwikłany w siebie, zagłębiony, zagubiony wśród
antypodów codzienności – pogrążony w ambicji zaspokajania zawłaszczającej go sobie
całkowicie obsesji....
Stefan Jaracz daje w tym filmie prawdziwy popis swojej
gry. Najpiękniejsza jest ostatnia scena kiedy to umierający
na scenie Kurczek wypowiada ostaynie słowa...
"Wydawało mi się, że byłem Napoleonem.."
Film naprawdę przejmujący i wart obejrzenia!
Chociaż nie jestem wielbicielem Jaracza to
naprawdę polecam!